Pewnego razu moja przyjaciółka powiedziała: "Chodźmy na sushi!". Pokazała mi jak trzymać pałeczki, używać wasabi i maczać kawałki sushi w sosie. Trochę później powiedziała: "Mój tata przez całe wakacje robił w domu sushi, pokażę wam jak". Przyniosła ze sobą specjalny ryż, łososia, matę do zawijania i zaczęła wykonywać szereg czynności, wyglądających na pierwszy rzut oka na magiczne. Od tamtego czasu sushi gości na naszym stole bardzo często. Moim zdaniem najlepiej smakuje, kiedy przygotowuje się je bez pośpiechu, dbając o dokładność na wszystkich etapach.
Składniki:
- szklanka ryżu do sushi
- 1 i 1/5 szklanki wody
- 2 łyżki przyprawy do ryżu
- 5 nori (płaty z wodorostów)
- ok. 10dag surowego łososia
- 5 paluszków krabowych surimi
- awokado
- ogórek
- ser almette (oryginalnie philadelphia)
- sos sojowy
Wsypujemy ryż na druszlak, który kładziemy na garnku lub misce. Całość wkładamy do zlewu, odkręcamy wodę i zostawiamy ryż do przepłukania na 15 minut. Następnie zakręcamy wodę i zostawiamy ryż aby ociekł na kolejne 15 minut. Po tym czasie wsypujemy ryż do rondelka, zalewamy 1 i 1/5 szklanki wody i stawiamy na gazie. Po paru minutach, gdy zacznie się gotować, nastawiamy gaz na maksimum na około 30 sekund. Następnie zmniejszamy gaz i gotujemy jeszcze 10 minut. Co jakiś czas mieszamy drewnianą łyżką i sprawdzamy, czy woda się nie wygotowała. Zdejmujemy garnek z ognia, dodajemy przyprawę do ryżu, owijamy ręcznikiem lub kocem i odstawiamy na 15 minut.
W tym czasie kroimy w cienkie paski łososia, paluszki krabowe, ogórka i awokado.
Wyjmujemy nori i układamy na specjalnej macie do zwijania sushi.
Układamy ryż na nori. Będzie się kleił, więc warto mieć pod ręką miseczkę z wodą i maczać w niej palce.
Na końcu nori zostawiamy kawałek pustego miejsca.
Układamy łososia, paluszki krabowe, ogórka i awokado na brzegu nori. Smarujemy serkiem. Pusty brzeg zwilżamy wodą.
Zwijamy rolkę chwytając za brzeg maty i wyciągając ją do góry i od siebie. Kiedy rolka zatoczy koło, dociskamy matę mocniej żaby utrwalić kształt i odwijamy delikatnie matę.
Samą już rolkę popychamy do przodu, aby nawinęła się na zwilżony wodą kawałek nori. Przyciskamy, aby rolka się skleiła.
Rolkę wkładamy do lodówki i kiedy zrobimy już wszystkie, kroimy każdą na 4-5 krążków.
Podajemy z sosem sojowym, w którym maczamy krążki.
Smacznego!
Uwielbiam mleko skondensowane w każdej postaci, kiedy więc zobaczyłam ten przepis na blogu kotlet.tv, po prostu musiałam go wypróbować. Efekt przeszedł moje oczekiwania, deser jest delikatny i kremowy, a dodatek soczystej gruszki w ciekawy sposób przełamuje jego słodycz. Niestety, podobnie jak z innymi deserami z dodatkiem żelatyny, nie udało mi się wyciągnąć go z miseczki i zaserwować na talerzu. Może muszę popracować nad techniką.. W każdym razie smak jest taki sam, niezależnie od sposobu podania :)
Składniki: - 150ml skondensowanego słodzonego mleka
- 350ml śmietany (ja dodałam 36% płynną)
- 2 łyżeczki żelatyny
- 1/4 szklanki wrzącej wody
- gruszka nashi (myślę, że zwykła gruszka bądź jabłko również będą pasować)
Żelatynę zalać wrzątkiem, następnie przelać do rondelka i gotować aż się rozpuści. Dodać mleko i śmietanę, zamieszać aż powstanie gładka masa. Pokroić gruszkę i wsypać do miseczek, następnie zalać masą. Kiedy ostygnie włożyć do lodówki na co najmniej parę godzin, aby zastygło. Następnie delikatnie odwrócić miseczki i wyjąć deser na talerz (albo jak ja - jeść z miseczki).
Smacznego!
Prosty, szybciutki deser, który można przygotować błyskawicznie. My lubimy go robić spontanicznie kiedy najdzie nas ochota na coś słodkiego a nie ma akurat nic pod ręką, lub kiedy mamy gości i chcemy jeszcze coś szybko dobrego upichcić. Deser ma przepyszny czekoladowy smak i doskonale smakuje na ciepło i na zimno. Wpis bierze udział w akcji "Czekoladowy weekend".
Składniki (na 6 kokilek):
- 6 jajek
- 200 g mlecznej czekolady
- 48 g mąki
- 100 g masła
- 145 g cukru
Białka z jajek ubić na sztywną pianę. Czekoladę roztopić z cukrem w kąpieli wodnej. Lekko przestudzić dodać żółtka, masło i mąkę. Wymieszać i dodać białka i delikatnie połączyć z resztą składników. Kokilki natłuścić i nałożyć do nich masę. Piec w temperaturze 200 stopni przez około 15 min.Smacznego!
Kasia uwielbia banany, pewnego dnia postanowiłem więc zrobić jej przyjemność i wymyśliłem, że przygotuję koktajl. Napój wyszedł bardzo smaczny, o aksamitnej konsystencji a dodatek cynamonu sprawił, że jego smak był bardzo wyrazisty. Kasia była zachwycona :)
Składniki:
- 2 duże banany
- 2 szklanki mleka (3,2% najlepsze ale może być każde inne)
- 3 łyżki śmietany
- 2 łyżki cukru
- szczypta cynamonu
Banany obrać, pokroić w kawałeczki i wrzucić do blendera. Dodać pozostałe składniki i wszystko dokładnie zmiksować. Przelać do szklanki, dla ładnego efektu wizualnego można jeszcze z wierzchu posypać cynamonem.
Smacznego!!
Uwielbiamy pączki. Jesteśmy zgodni w tym, że najlepsze są te lekko wilgotne, niezbyt puchate, koniecznie oblane lukrem. Nie jest łatwo takie dostać. Dlatego tym bardziej dziwi to, że dopiero w tym roku wpadliśmy na pomysł zrobienia ich w domu. Pierwszą próbę można zaliczyć do dość udanych, chociaż pączki są bardzo dalekie od ideału... Ich braki wynikają głównie z naszego braku doświadczenia z głębokim olejem ;) Temperatura była chyba zbyt wysoka, bo pączki nie urosły, a ich skórka wyszła ciemnobrązowa i twarda. No, ale przynajmniej mamy naukę na przyszłość..
Składniki: - 550g mąki
- 50g świeżych drożdży
- 250ml mleka
- 50g cukru
- 4 żółtka
- 3 łyżki oliwy
- 1 łyżeczka cukru waniliowego
- 1 łyżeczka alkoholu
Dodatkowo: - róża ucierana
- olej do smażenia
- cukier puder + woda na lukier
Drożdże rozpuścić z cukrem w ciepłym mleku. Do miski wsypać mąkę, wlać drożdże i dodać resztę składników. Masę wyrabiać aż będzie gładka, po czym odstawić na godzinę do wyrośnięcia. Następnie rozwałkować ją na grubość około 1,5 cm i wycinać kółka. Olej rozgrzać do temperatury 175 stopni (kiedy wrzucimy do niego kawałeczek ciasta, powinien powoli wypłynąć na powierzchnię i się zrumienić). Do oleju wkładać krążki ciasta, smażyć po parę minut z każdej strony. Układać gotowe pączki na ręczniku papierowym aby ociekł z nich tłuszcz. Po ostygnięciu, za pomocą szprycy napełnić pączki różą i oblać lukrem.
Smacznego!
Przepis na pączki, który wypróbowaliśmy pochodzi ze strony kotlet.tv